Siadam przy stole i zajadam

Ojej, jak czasem trudno jest żyć w tym dzisiejszym świecie.
Świat, który dla naszych rodziców był w miarę trwały i stabilny dla nas stał się rozpędzoną, trudną do rozpoznania maszyną. Aż chce mi się krzyczeć pytanie, które wyczytałam gdzieś na murze: co zrobić w świecie postprawdy?

Szczęście

W tym miejscu, w którym jestem – mam mieć karierę i być szczęśliwa.
Ale przecież nie wiem jak to zrobić. 
Korporacje, biura podróży, koncerny farmaceutyczne, stacje benzynowe obiecują mi cukrowaną krainę ładu, relaksu i spokoju – pod warunkiem spełnienia kilku ważnych punktów w umowie…

Nic mi się nie chce

Dlatego nic mi się nie chce. Siadam przy stole i zajadam. To mój aktualny sposób na radzenie sobie z rzeczywistością. Gdy nie mam się czego zaczepić – trzymam się tego co znam – stale niedostępnej wymarzonej wagi…
Nie jestem jedyna. Inne kobiety też taką mają. Na zewnątrz unikalne – w realizacji swojego życia powtarzalne, jak kanapka z szynką. Kompulsywne jedzenie albo niedojadanie – taka forma zostawienia śladu po sobie.

Gdy była gruba, stale czegoś pragnęłam… Stale też bałam się po to sięgnąć… Najłatwiej mi było zajrzeć do lodówki lub wybrać się na cudowne zakupy zamiast eksplorować nieznane tematy. Gdy poznałam, co stoi za moim objadaniem się – aż do bólu brzucha – poznałam, że to jeden ze sposobów radzenia sobie z pragnieniem życia w pełni…

Opt In Image

Bądź ze mną w kontakcie!

Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D

    Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych i handlowych, w tym otrzymywanie newslettera od "Zasmakuj w życiu"