Gotowanie dla siebie ma potężny walor: mogę wszystko – nie muszę niczego. Tym razem wzięłam na tapetę – a właściwie do pudełka – pęczak. Lubię i znam od dzieciństwa. Babcia dość często przygotowywała na obiad. Ale z czym? Nie pamiętam… Na pewno nie z warzywami:P
Dorzuć paprykę, orzechy piniowe, cebulę, czosnek. Dopraw solą i pieprzem. Dodaj najlepszą oliwę. Zabieraj ze sobą.
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D