Zobaczyłam je w markecie i nie mogłam przejść obojętnie. Dorodne pieczarki z konkretnymi kapeluszami… „Ooo, ekstra! Zrobię z nich zapiekankę” – pomyślałam. W domu miałam kurczaka i seler naciowy. No i jakoś poszło. Zresztą zapiekanki to takie właśnie dania – coś z niczego. A w tej wersji przypomina trochę pizzę. Zdarza mi się za nią tęsknić.
O książce „Projektowanie propozycji wartości” Aleksa Osterwaldera
Przełom roku to dobry czas, żeby powiedzieć Wam o tej książce. Chociaż właściwie to nie jest książka. W sensie, ona spełnia warunki, bo jest wydrukowana, i ma okładki, i nawet coś między nimi napisano, ale… ona nie jest do czytania. Z tą książką trzeba pracować. Wszystkie książki autora wymagają, aby usiąść i pomyśleć i wszystkich … Read more