Wszystko mi jedno, czyli efekt jo-jo

Jojo

Jojo. Najkoszmarniejszy obraz z mojego domu rodzinnego. Obraz, w którym bezradność miesza się z czułością, a zapach ciasta z mdłym aromatem medykamentów. Na tym obrazie nie siadamy do śniadania bez koniecznej strzykawki z insuliną, a minuty odmierza nam rytm chrapania człowieka pod ścianą. Hrrrr…. Hrrrrr….

Wyobrażasz to już sobie?

Sobotni poranek, na środku jasnego pomieszczenia stół z obrusem. Na stole stoją już przygotowane talerze, kubeczki z kakao. Równo ułożone sztućce. Z kuchni dochodzi skwierczenie i intensywny zapach rozgrzanego tłuszczu. To mama przygotowuje jajecznicę. A może nawet „odświeża” bułki, które wcześniej wyjęła z zamrażalnika. W nosie kręci się delikatnie od zapachu drożdży.

Ale skieruj wzrok nieco w wyżej. I w prawo. Pod oknem zobaczysz prosty tapczan, a na nim wielki kształt ludzkiego ciała przykryty wełnianą chustą w kratę. To moja babcia, która – tak samo, jak my – czeka na posiłek.

I na insulinę.

Bez niej nikt z nas nie zaczyna dnia. My – rodzina, wbijamy w potężne ramię igłę. Pod spodem, pod skórą, robi się niewielki bąbel – podobno tak ma być. Potem, mniej więcej w ciągu 20 minut – wszyscy siadamy do stołu.

To właśnie moja normalność sprzed lat.

A przyczyną tej normalności jest jojo. Nie cukrzyca, nie otyłość, ale efekt machnięcia ręką ze słowami Wszystko mi jedno – tak musiała zrobić moja babcia, gdy zaczęła tak potężnie tyć – nie mam na to innego wytłumaczenia.

Wszystko mi jedno

A może zaczęła tyć, bo zrobiło jej się wszystko jedno w życiu?

Dzisiaj nie możemy o to zapytać, bo babcia od dawna nie żyje. Zmarła z powodu powikłań, które cukrzyca dla niej przygotowała. A ja robię co mogę, żeby mądrość tej sytuacji nie przepadła w kraterze dziejów:)

Za czasów mojej babci nie było pomp insulinowych i takiej, jak dzisiaj wiedzy na temat choroby. Z cukrzycą się żyło. Gorzej, ale się żyło. Lekarz był mistrzem ceremonii i co powiedział, to było święte. Tyle, że mówił w zaciszu gabinetu – a życie toczyło się daleko od tego miejsca. Kto by pamiętał to wszystko, o czym była mowa podczas wizyty?

Wiedza nie jest zarezerwowana tylko dla uczonych

Dzisiaj na szczęście wiedza nie jest zarezerwowana tylko dla uczonych. Właściwie każdy może się nim stać przy odrobinie cierpliwości. A pacjenci zwykle wchodzą do gabinetu mocno wyedukowani. I właśnie o tę świadomość się wszystko rozbija. Wszystko wiemy na temat żywienia i aktywności ruchowej, a i tak jesteśmy coraz grubsi i zmagamy się z chorobami metabolicznymi. Czy wiesz, że osoby z otyłością olbrzymią to te same osoby, które mają za sobą spektakularne schudnięcia? To jest właśnie efekt jojo.

Czy wiesz, że osoby z otyłością olbrzymią to te same osoby, które mają za sobą spektakularne schudnięcia? Click To Tweet

Normalna kobieta: z biustem i biodrami

Znam moją babcię z młodości tylko z nielicznych zdjęć, które się zachowały. Stoi na nich smukła kobieta. Nie fitnesiara z Instagrama, ale normalna kobieta: z biustem i biodrami. Ja wyglądam dzisiaj tak samo – tyle, że zmieniły się standardy. Moje klientki nie chcą widzieć mojej oponki na brzuchu. Uważają – pewnie całkiem słusznie – że jak ją mam, to nie jestem wiarygodna. I wtedy nie mogą się ode mnie uczyć:) To naturalne w staro-nowej epoce, w której składa hołdy kobietom idealnym i udaje się, że się nie wie, ile pracy ten chodzący ideał ma wykonać.

A ja mam za sobą potężną historię otyłości. I spektakularne schudnięcie. A potem przytycie. I znowu schudnięcie. I znowu przytycie. Typowy efekt jojo, spowodowany brakiem wiedzy oraz zmęczeniem. Zmęczeniem wymaganiami, które stawia przede mną moje ciało. Nie, że są to jakieś szczególne wymagania. Są typowe, ludzkie: wyspać się, wypić tyle, ile potrzeba. Zjeść to, co da się łatwo przerobić na energię. Trochę się ruszyć.

Tylko, że współczesne życie wcale mnie nie wspiera w osiąganiu tych drobnych rutyn. I to właśnie jest tym, co wypala najmocniej. Mnie i moje kobiety. Ta ciągła gonitwa za sobą samą – podczas gdy można by usiąść i delektować się smakiem dobrego wina…

Brak wiedzy oraz zmęczenie

Ale nie, nie narzekam. Takie życie wybrałam i się w nim realizuję. A dzisiaj, gdy mowa o modelu: Wszystko mi jedno wracają do mnie moje powody, że zaczęłam tę wędrówkę przez różne aspekty odkrywania prawdziwej psychodietetyki. Wśród nich była właśnie wielka potrzeba walki o siebie. Dzisiaj wolę już to, co łagodne i przyjazne – słowo „walka” mnie w ogóle nie wspiera – ale mój motyw wracania na znajome ścieżki ma dalej coś z mocowania się ze sobą i z nie wspierającym otoczeniem. I ze strachem o to, co będzie, gdy puszczę.

Nieustępliwość

Nieustępliwość. Tego nauczyło mnie moje odchudzanie. I moja praca.

Moje aktualne życie wzięło się właśnie z tego. Parę razy mi nie wyszło. Wiele razy musiałam się przyznać, że para idzie w gwizdek, ale tam, gdzie inni mówili „nie da się”, „daj mi spokój”, „nie wiem”, „odpuszczam” – ja dopiero się rozkręcałam.

Gdy dzisiaj piszę Ci o jojo to dlatego, że wiem, że jego ojcem jest model działania w stylu:Wszystko mi jedno.

Dlatego, jeśli czujesz – po weekendzie – że ciało wylewa Ci się znad spodni, zobacz, co możesz zrobić, żeby wrócić do tego, co robiłaś przed majówką, przed świętami, przed wyjazdem. Pokaż światu, a przede wszystkim sobie, że nie jest Ci wszystko jedno. Zmiana stylu życia nie kosztuje Cię więcej ponad to, co jesteś gotowa zrobić dla siebie.

Zmiana stylu życia nie kosztuje Cię więcej ponad to, co jesteś gotowa zrobić dla siebie Click To Tweet

Mąż, dzieci, rodzice – ich korzyści są ważne, ale przy okazji.

Zobacz, jak ta mała zmiana wpływa na jakość Twoich kolejnych działań.

Moja babcia jest moją najlepszą nauczycielką nieustępliwości

Moja babcia jest ofiarą otyłości – moja babcia jest moją najlepszą nauczycielką nieustępliwości. Bez niej nie wiedziałabym, jak wygląda efekt jojo. Bez niej, nie byłabym tym, kim jestem. Bez niej, nie miałabym tej wiedzy, którą wyciągam dla Ciebie ze swojego serducha. Nie znajdziesz tego w książkach… Zresztą, w książkach znajdziesz to, co już wiesz: co jeść, czego nie jeść, i ile. A ty się ucz ode mnie nieustępliwości.

I pamiętaj, że machnąć ręką  i działać w trybie: Wszystko mi jedno może każdy. Ale powrót do normy, praca nad wymarzoną sylwetką to jest praca, którą masz do wykonania także wtedy, gdy jesteś zmęczona.

A może właśnie najbardziej wtedy, gdy jesteś zmęczona. Bo gdybyś nie była, to po co miałabyś odpuszczać i robić „Wszystko mi jedno„?

A na zmęczenie najlepszy jest mój autorski programie p.n. ENERGIA, I W DZIEŃ, I W NOCY.  Jeśli marzysz o tym, żeby mieć więcej harmonii w swoim życiu – ten program jest dla Ciebie. A piękne ciało pojawi się przy okazji:D Ale najpierw WSTĘPNA KONSULTACJA. Zapraszam. Możesz też napisać bezpośrednio: monika.kurdej@zasmakujwzyciu.pl

 

Opt In Image

Bądź ze mną w kontakcie!

Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D

    Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych i handlowych, w tym otrzymywanie newslettera od "Zasmakuj w życiu"