Zagadnienie równowagi stale rezonuje mi w obszarze mojego życia. Gdy jej brakuje, natychmiast pojawiają się dodatkowe kilogramy i fałdki na brzuchu.
Sądzę, że to nie musi być mój tylko mój problem i w pracy z Klientami duży nacisk kładę na poczucie równowagi i sposoby jej osiągania. Równowaga to kwestia połączenia tego, co w życiu w spójną i sprzyjającą całość: praca, dom, relacje, hobby itd… Żadne tam kompromisy. Po prostu życie w swoim rytmie… Czasem zgoda na to, by odpuścić. A także odpowiedzialność za to, co się wtedy wydarzy…
Dodatkowe kilogramy to – najczęściej konsekwencja podejmowanych wcześniej decyzji: czy się ruszać, czy też nie; co zjeść lub czy jeść w ogóle; o której godzinie itd… Z moich obserwacji wynika, że Klienci mają wiedzę o tym, jak schudnąć, ale sam projekt jest dla nich tak potężny, że nie dają rady udźwignąć go w długiej perspektywie. Konsekwencje decyzji są dla nich tak odległe, że łatwe do odłożenia z tyłu głowy…
I co z tego? Ano tylko tyle, że równowaga jest tym, czego potrzebujesz, by żyć w swoim rytmie i w swoim stylu. Możesz to nazwać jak chcesz: harmonią, integralnością, spójnością. Gdy odchudzając się zapominasz o swoim celu lub zmierzasz do niego po omacku masz trudniej niż gdybyś opracował dla siebie system małych kroków i konsekwentnie je realizował. Wtedy wzrasta też twoje poczucie sprawczości i poznajesz granice wpływu. Niczego więcej, by osiągnąć oczekiwaną konsekwencję – czyli sukces – nie potrzebujesz.
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D