Chleb bananowy

Gdy byłam otyłą kobietą, to nie rozumiałam, o co w ogóle chodzi z tymi chlebami bez mąki. Ani się nie da tego zjeść z wędliną, ani z serem, ani nie zrobisz z tego tosta, a najgorsze, że ten chleb rozpada się w rękach.

Na szczęście te czasy minęły i bardzo dobrze radzę sobie z chlebem z samych ziaren:D Zjadam na pierwszy posiłek – zaraz po przebudzeniu, a w dni treningowe mam strasznie fajną opcję deserową. Wiecie, żeby nie żałować, ale żeby jednak doładować mięśnie węglowodanami, które zużyły podczas pracy.

Ten przepis należy do Jucemana, ale nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła:D Więc nie dodałam jaj. A potem modliłam się, czy chlebek wyjdzie:D Bo był to, ofkors, przypadek:D Nie dodałam też izolatu białka, który jest w przepisie. W efekcie uzyskałam pełny naturalnego tłuszczu i węglowodanów produkt. W sam raz na śniadanie przed treningiem, a jeszcze lepiej po.

Czego potrzebujesz?

  • 300 g dojrzałych bananów,
  • 2 łyżki nasion chia
  • 150 g zmielonych migdałów,
  • 50 g siemienia lnianego
  • 3 łyzki miodu
  • 2 łyzki oleju lnianego (tłoczonego na zimno),
  • 1 łyżeczka cynamonu,
  • 1 łyżeczka oleju kokosowego,
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej,
  • sok z 1 cytryny,
  • szczypta soli himalajskiej

Jak to przyrządzasz?

  1. Zmiksuj najpierw chia, migdały, siemię lniane,
  2. dodaj wszystkie pozostałe składniki i wymieszaj,
  3. wlej do foremki, ja używam wąskiej silikonowej keksówki,
  4. i piekę w 180 – 200 stopniach ok. 40 minut.

 

Opt In Image

Bądź ze mną w kontakcie!

Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D

    Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych i handlowych, w tym otrzymywanie newslettera od "Zasmakuj w życiu"