Życie 3. Robię co mogę. Nic nie działa
Wygląda na to, że naprawdę robisz, co możesz, ale nie działa. Trenujesz ze swoim trenerem, gotujesz w domu i to tylko posiłki polecone przez dietetyka i skomponowane w programie pod kątem Twoich potrzeb. Nie jesz żadnych słodyczy, unikasz alkoholu. Spędzasz czas wolny w ruchu. Nigdy nie podjadasz. A jednak Twoje ciało się nie zmienia, stale widzisz przed sobą fałdy brzuszne. Nawet podoba Ci się tak kobieta, którą widzisz w lustrze, ale byś ją jeszcze odchudziła. Albo chociaż wyrzeźbiła jej kaloryfer na brzuchu.
Moje rekomendacje dla Ciebie
Przede wszystkim obserwuj, co zjadasz i jak się ruszasz. Czasami małe zmiany robią dużą różnicę. Za dużo, także zdrowych, węglowodanów z łatwością zamieni się w tłuszczyk wokół Twoich bioder. Albo może Twój trening jest ciągle taki sam? Możesz zwiększyć jego intensywność? A może powinnaś zmienić dyscyplinę? A kiedy ostatnio mierzyłaś sobie poziom hormonów? To one tak często wpływają na życie kobiety – także na wygląd, samopoczucie i samoocenę.
Zrób też sobie dzień przyjemności. Posiedź chwilę ze sobą i poczuj, co przyjemnego chciałoby poczuć Twoje ciało? A jeśli jesteś zaawansowana, zapytaj je co sprawia, że stanęło w rozwoju na tym etapie? Usłysz odpowiedzi:) Koniecznie zrób ćwiczenie z wizją. Będziesz wiedzieć po co, robisz to, co robisz – będzie ci łatwiej zaplanować kolejne działania. O tym, jak zrobić ćwiczenie z wizją pisałam w poprzednim tygodniu.
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D