Projektowanie wystąpień i prezentacji

Występuję od 2011 roku i sprawia mi to wielką przyjemność.

Byłam prelegentką podczas konferencji (110 osób), prowadziłam kameralne warsztaty i spotkania. A także prezentacje produktowe dla klientów w formule 1-2-1.

A podobno wystąpienia są tak samo straszne, jak śmierć.

Dla mnie wystąpienia są tym, co nadaje mojemu życiu smak. Gdy nie mam wystąpień – usycham.

Nie, to nie metafora. Naprawdę czegoś mi brakuje. Wyglądam wtedy jak zombie. Głowa w ramionach, skrzywiona mina, powolne ruchy. Odpowiadam wtedy też niecodziennie na pytania: „yyyy”, „yhy”, „łee”

Dopóki nie łączyłam tego z pracą, jako mówca, myślałam: „Eeee, potrzebuję po prostu więcej pracy”. To śmieszne, bo przecież całe życie marzę o tym, żeby pracować lżej, a nie więcej.

A tymczasem, wcale nie o pracę chodziło, ale o ten szczególny stan, znany tylko prowadzącym… Ja nazwałam to „hajem prowadzącego”, bo mam zaciesz od ucha do ucha, jeszcze długo po wystąpieniu. I wszystko mi się klei w życiu.

Jeśli Ty należysz do tych osób, które prezentacje męczą, możliwie, że robisz to nie w swoim stylu. Albo kopiujesz. I przez to się męczysz.

Oczywiście, nie da się kopiować stylu innego mówcy „jeden do jednego”. Ale wyobraź sobie, że próbujesz być, jak Kuba Wojewódzki podczas swojego przemówienia. A może chcesz być, jak Twój szef/szefowa? Albo kolega, którego widziałeś na spotkaniu z zarządem i wg Ciebie to było najlepsze wystąpienie EVER…

O to właśnie mi chodzi.

Nie da się być kimś innym. Szczególnie, że wystąpienie przed ludźmi eksploatuje emocjonalnie. Trudno się dobrze bawić, gdy serce zachowuje się, jak wiatrak w duszny dzień. Pach, pach, pach, pach, pach… wiruje, ale nic z tego nie wynika. Dalej nie ma czym oddychać i tylko myśli się o tym, kiedy to się skończy…

A warto, bo uczestnicy spotkania – Twoi słuchacze – lepiej przyswajają treści, gdy są zrelaksowani. I gdy Ty jesteś zrelaksowana.

Dlatego, jeśli zależy Ci na tym, aby świetnie występować znajdź swój styl.

Zobacz, wszyscy wielcy mówcy, których podziwiasz, mówią po swojemu. Jedni przeklinają od czasu do czasu. Inni się przebierają, żeby od pierwszej chwili łapać uwagę widza. Jeszcze inni nie prowadzą spotkania sami, tylko z kimś. Ilu mówców, tyle typów wystąpień. A ludzie ich kochają właśnie za to, że znajdują w mowie, w stylu mówienia, coś dla siebie.

I to wystarczy.

Naprawdę.

Kolejnymi slajdami wypchanymi wiedzą, zabijasz swoich uczestników.

A tego przecież nie chcesz. Chcesz, żeby siedzieli i słuchali. A potem wyciągali wnioski, prawda?

Dla mojego stylu pracy, jako mówca, kluczowe było takie jedno tragiczne wystąpienie, które prowadziłam dla klubowiczek jednej z sieciówek fitness.

Przygotowywałam się na wspaniałe wydarzenie i spotkanie z fantastycznymi kobietami, a tymczasem…

… to była taka klasyczna „ściana”.

Ja mówiłam, ale zamiast wywoływać szał, albo chociaż zrozumienie – mój głos do mnie wracał… wykastrowany.

Nie było w nim żadnej energii od ludzi. Nie było żadnej idei. Sam głos. I pustka.

Ludzie za to siedzieli i patrzyli. Jakby sami nie wiedzieli, po co tu przyszli. Wyobrażasz to sobie? Cztery rzędy kobiet. Ze 40 par oczu wpatrzonych we mnie. Ale nie ma w tym żadnej emocji. Zero. Null. Pustka.

Okropne!

Typowy powód, żeby zemdleć i nigdy więcej nie porwać się na żadne wystąpienie w życiu.

W tamtej chwili, a trwało to około 2h, wznosiłam się na wyżyny własnej kreatywności i dowcipu.

A w duchu powtarzałam sobie, że nigdy więcej wystąpień. Nigdy.

I że chyba zaraz zemdleję.

Znasz to uczucie, gdy pierońsko boisz się o to, co inni myślą o Tobie?

To bardzo ludzkie uczucie i nie ma co udawać, że go nie masz. Zostaliśmy stworzeni, żeby żyć w kupie ludzi. To dlatego, gdy wychodzisz przed szereg i stajesz się widoczny – a gdy stajesz się mówcą, to tak się dzieje – masz obawy, czy dobrze wyglądasz, czy sensownie mówisz, i co inni o tobie myślą.

Kluczem do prowadzenia dobrych wystąpień jest uwolnienie się od tego strachu przed oceną.

Ale jak się tego nie bać, gdy wszystko zależy od tych 30, 40, czasami 120 minut? Gdy po drugiej stronie stołu siedzi człowiek, od którego zależy czy spłacisz kredyt. Albo gdzieś tam, w ciemności sali kinowej, siedzi prezes i decyduje, czy nadajesz się do awansu. Albo Twoi klienci… To oni zagłosują na Twój produkt swoimi nogami i portfelami.

Mnie podczas tego wystąpienia zależało na sprzedaży. A wróciłam do domu z niczym. Można powiedzieć, że na tarczy, bo czułam się przegrana. A nawet pobita. I te myśli w głowie, że jestem do niczego. Ech…

I dobrze wiesz, albo po prostu czujesz, że nawet jeśli procedury firmowe i wszystkie przesłanki do awansu są po Twojej stronie, to jednak to emocje rządzą. Ktoś krzywo spojrzy, gdy Ty mówisz, a
Ty już pękasz na miliony małych kawałeczków. Już martwisz się o awans. O kredyt. Zamiast skupić się na przemówieniu – skupiasz się na wszystkim dookoła tego.

Ja też się tego wszystkiego bałam wtedy, podczas tego pamiętnego wystąpienia. Miałam ochotę zemdleć, ale bałam się, że nie będzie miał mnie kto uratować. Te kobiety naprawdę były dziwne…

Więc już dla własnego bezpieczeństwa mówiłam. Czułam, że to bez sensu, ale nie wiedziałam, co innego mam zrobić.

Było mi tak ciężko.

Stałam przed tymi ludźmi całkowicie ogołocona.

Z wiary w siebie. Z wiary w moją ważną treść. Nawet z wiary w organizatora, bo przecież to on sprosił takie niekumate towarzystwo…

I wtedy zauważyłam coś bardzo ważnego.

Zauważyłam, że jak przestaję się mądrzyć, a za to żartuję, a w żart wklejam swoją ważną treść – to mam ich uwagę. Na sekundę, dwie udaje mi się złapać połączenie z tymi kobietami.

To właśnie od tego momentu zaczęła się moja przygoda z profesjonalnymi wystąpieniami. Przestałam wierzyć we wrodzony dar do mówienia. Zaczęłam wierzyć w dobry warsztat mówcy. Obejrzałam miliony minut wystąpień TEDx, czytałam książki na temat projektowanie wystąpień, byłam nawet na szkoleniu ze wspaniałymi Kamilem Koziełem i Janiną Bąk. Dostałam tyle wspaniałych wskazówek od najlepszych, że mogłabym siedzieć tygodniami i analizować.

Ale wiesz co jest najważniejsze w tej pracy?

Występowanie.

Nawet wtedy, gdy trafiasz na ścianę i na niemiłych ludzi na sali. Występuj.

A jeśli chcesz występować, bo od tego zależy Twoje życie – też występuj.

A dopiero wtedy, gdy chcesz to robić lepiej – daj mi znać, że potrzebujesz pomocy:D

Moim zdaniem najważniejsze w pracy mówcy są:

  1. UCZESTNICY. Bez nich, Twoje wystąpienie nie istnieje.

Owszem, są osoby, które potrafią mówić do pustej sali, ale… zgodzisz się ze mną: to niekoniecznie jest wystąpienie.

Czym więc jest wystąpienie?

Czy sytuacją, a w której jeden człowiek mówi do innych ludzi, czy też sytuacją, w której następują przemiany Twoich słuchaczy?

Wiesz, wcześniej nie wiedzieli – a teraz wiedzą…

Wcześniej myśleli tak – a teraz mogą myśleć inaczej…

Osobiście, mam wielkie cele na każde swoje wystąpienie. Marzę o tym, aby odmieniać ludzi, którzy zdecydowali się mnie słuchać… Nie, nie hipnotyzuję ich, ani nie manipuluję. Możesz być spokojna. Do moich mocnych stron należy opowiadanie historii. I tworzenie sytuacji do śmiechu. Gdy pozwolić ludziom się śmiać.. Gdy połączyć ich emocjonalnie z bohaterem mojej historii – zdecydowanie łatwiej sprawić, aby się odmienili…

A co jest celem Twojego wystąpienia?

Czy wiesz, czego chcą Twoi uczestnicy?

Po co do Ciebie przychodzą?

Czy po to, żeby słuchać Twojego wystąpienia, czy też po to, aby wyjść z konkretną wiedzą? Co sprawi, że po spędzeniu czasu z Tobą powiedzą: OK, to był dobry czas. I jeszcze się przy tym dużo nauczyłem… ?

2. MATERIAŁY, czyli temat i Twoje rozumienie tematu. Na pewno nie slajdy. A już na pewno nie czytanie ze slajdów.

A jak masz zaprezentować cyferki, to się ciesz.

Cyferki!

Te to dopiero można ludziom podać żeby im pociekła ślinka. Tylko trzeba wiedzieć, jak.

To proste, ale nie łatwe. Ale ja Cię tego nauczę, jeśli będziemy razem pracować.

Przepytam Cię też serdecznie o wszystko.

Potrzebujemy wyciągnąć z twojego życia historie, które urozmaiconą Twoje wystąpienie, zagwarantują Ci uwagę i które z łatwością opowiesz.

Nie ma nic gorszego, niż mówca, który zmyśla.

I będę Cię zachęcać do poszukiwania inspiracji wszędzie. Także, w zaskakujących miejscach. Bo unikalne materiały powstają w naprawdę zaskakujący sposób.

3.  RADZENIE SOBIE ZE STRESEM, tym bardziej, że na różnych etapach swojego wystąpienia towarzyszy ci różny rodzaj stresu. Warto umieć się relaksować. Warto umieć oddychać. A najczęściej po prostu trzeba zapobiegać stresowi. Ja tak robię i Ciebie też tego nauczę.

4. STYL PREZENTACJI, a w nim Twój unikalny sposób mówienia, prezentowania tematu, a także estetyka podania slajdów.

Nie, nie przesłyszałeś się – SLAJDÓW. Bo slajdy to wspaniała powierzchnia do wykorzystania. Także reklamowa. Możesz zrobić z nimi, co zechcesz. Nawet zaczarować nimi publiczność.

Ale tego nie polecam, bo wtedy przestają Cię słuchać:D

Nie wierzysz?

Przypomnij sobie te grafiki, na których, w zależności od tego, pod jakim kątem patrzysz widzisz co innego. Na przykład „młoda kobieta”, czy „stara kobieta”. No i już ich zgubiłeś. Już zastanawiają się, czy młoda, czy stara.

Albo co się dzieje, gdy pojawia się mnóstwo treści na slajdzie za Twoimi plecami?

Ludzie siedzą, jak zaczarowani i czytają. Zamiast słuchać, co masz ciekawego do powiedzenia.

Właśnie dlatego pomagam ludziom projektować wystąpienia.

Bo jest tyyyyle ważnych rzeczy do osiągnięcia, gdy występujesz. Pieniądze. Wizerunek. Prestiż.

Szkoda to wszystko stracić jednym krótkim: „Nie zrobię tego!” albo „To nie dla mnie!” albo ” Nie, bo zemdleję!

No co Ty! Nie zemdlejesz! Już ja się postaram, żebyś był mega swobodny podczas swojego wystąpienia.

W każdym razie, tak pomyślą ludzie, którzy będą Cię oglądać.

To, co będą mówić do Ciebie, będzie brzmiało mniej więcej tak: „Byłeś mega swobodny! WOW!” albo „Nie wiedziałam, że jesteś takie sceniczne zwierzę!

Pamiętaj też, że to oni decydują o tym, ile zarabiasz i w jakiej dzielnicy mieszkasz.

Warto się trochę pomęczyć na etapie przygotowania?

Potem będziesz spijała śmietankę, ale na początku, gdy jest trema i pustka w głowie, to potrzebna jest praca.

Zresztą, dlatego jesteś na tej stronie, prawda? Żeby zrobić TO lepiej, niż dotychczas, tak?

Dlatego dzwoń: 606789681 lub pisz: monika.kurdej@zasmakujwzyciu.pl Będziemy razem pracować

Jeśli:

  • planujesz mówić do swoich pracowników, kontrahentów lub klientów – będziemy wspólnie tworzyć wystąpienie, aby zachwyciło i przyniosło oczekiwany rezultat: radość, zadowolenie, jasność, sprzedaż, wiedzę.

Pomogę Ci:

  • zamienić codzienne doświadczenie z produktem albo pracy w firmie w poruszający emocjonalnie przekaz,
  • stworzyć historię o Tobie i Twojej działalności, aby była naprawdę ciekawa i dawała się zapamiętać,
  • poruszyć emocjonalnie, ale z uznaniem dla Twoich osiągnięć, Twoich klientów albo kontrahentów. Na rynku, na którym sprzedawcy ciągle prezentują oferty, to mądry wyróżnik.  A emocje ułatwiają stworzenie więzi. Czasem to wystarczy, aby nie usłyszeć „NIE”
  • stworzyć podczas spotkania przestrzeń do autentycznej i wiarygodnej rozmowy.

Jak pracujemy:

I etap: Poszukujemy mocnego punktu, na którym oprzemy prezentację/wystąpienie. Zachęcam, aby opierać się na fundamencie z wartości.  Na tym etapie pracujemy już nad Twoimi historiami. Projektujemy wstępnie wystąpienie w oparciu o 4 kluczowe poziomy prezentacji. Przygotuj się na wiele pytań i na wiele opowieści. Twoich opowieści.

ok. 12h

Cena: 2160 PLN

II etap: Poszukujemy materiałów i śledzimy źródła. To jest ta część pracy, którą możesz wykonać samodzielnie, albo zamówić ją u Moniki Kurdej w całości. W zależności od tego, czego potrzebujesz, ile masz czasu i jakim budżetem dysponujesz. Możesz opracować model łączony, w którym wspólnie poszukujemy materiałów i źródeł.

cena i czas trwania do ustalenia

III etap: Praca nad Twoim wystąpieniem. Ty mówisz – ja słucham. Wspólnie decydujemy o tym, co wyrzucić z treści oraz które elementy Twojego stylu wystąpienia wymagają uwagi.

ok. 6-12h

ok. 2160 PLN

IV etap: Gdy wszystko mamy gotowe tworzymy sztukę, czyli Twoje „slajdy” oraz dokumenty dla publiczności. Tutaj włączamy do współpracy Twojego grafika, albo korzystamy z grafika Moniki Kurdej. Jeśli chcesz zrobić wrażenie na widowni, czasem warto zrobić COŚ WIELKIEGO z Twoimi slajdami.

cena i czas trwania do ustalenia