Pojęcie biorę z pracy szkoleniowej w biznesie. Im bardziej Klient odkrywa, że jest na dalekiej drodze w procesie zmiany, tym bardziej nie podoba mu się ten proces. I wtedy zaczyna negocjować:
– ale nie, ja czytałem, że …
– ale nie, u mnie to nie zadziała…
– ale nie, u mnie jest inaczej…
– ale nie, największe autorytety mówią…
W zmianie istotne jest, by dotykać tego co nowe. W coachingu mamy ćwiczenia, w których Klient doświadcza swojej przestrzeni/swojego życia w sytuacji idealnej, niemal cukierkowej. Dotyka sukcesu, który do niego przyjdzie, jeśli porzuci swoje ALENIE i zacznie działać po nowemu:)
Przykład:
Klientka deklaruje, że chce schudnąć. Nadwaga ponad 12 kg, bardzo złe nawyki żywieniowe (dużo dań gotowych, jedzenie w biegu – jako forma odpoczynku, łagodzenia stresu), mało ruchu, poczucie sprawczości w obszarze zewnętrznym (praca). W pracy z ciałem dużo niezrozumienia i ambiwalencji:
– ale nie – dieta głodówkowa jest najlepsza,
– ale nie – przeczytałam na ten temat wiele książek,
– ale nie – trzeba pić tylko gorące itd… Na każdym kroku przeszkoda i stale coś odkrywczego… co wymaga wyznaczenia nowej ścieżki dla neuronów:)
obrazek za: www.naukawpolsce.pap.pl
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D