Taką mam myśl po świętach: istnieją dwa typy osób jedzących – umiarkowani i abstynenci. Ci drudzy uruchamiają się jednym pierogiem, jednym ciastkiem, jedną kostką czekolady i lepiej dla nich, gdy decydują się nie zaczynać z potrawami, które im nie służą. Bo inaczej płyną 🙂 Jakim typem Ty jesteś?
Ja należę do tych właśnie, którzy nie mogą zaczynać. Po 9 latach od STARTU radzę sobie całkiem nieźle. Wiem po co sięgać oraz jak rozbujac swój metabolizm, żeby straty były najmniejsze. Rodzinę też udało mi się przekonać do drobnych zmian – jestem im za to bardzo wdzięczna 😀 Ale i tak uważam, że lepiej mieć w naturze taki umiar jedzeniowy:)
Jak się tego nauczyć?
Zacznijcie od uważnosci przy jedzeniu: jedzcie i obserwujcie, co się z Wami dzieje. Jakie emocje towarzyszą jedzeniu? Ci wam się w tym podoba? Kiedy kończy się głód, a kiedy zaczyna się nawykowe jedzenie – żeby zostawić pusty talerz. To trudne, ale możliwe. Wiem, co mówię 🙂 Ja też się tego nauczyłam 😀
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D