Witam Serdecznie! Mam pytanie odnośnie małego odstępstwa od ścisłej diety. Jestem aktualnie po bardzo udanym cyklu redukcyjnym, który trwał 9 miesięcy. Udało mi się dość do wymarzonej sylwetki i teraz około 1 miesiąca jestem na budowaniu masy mięśniowej: jem 5 posiłków dziennie, dieta jest bardzo zbilansowana i zdrowa niemniej jednak, czy jeśli pozwolę sobie na odstępstwo 1 raz w tygodniu na weekend na 2,3 piwa czy może to zaburzyć cały proces?
Przede wszystkim zapytam Pana o te piwa – po co Panu alkohol w życiu? Chodzi o wyluzowanie się po ciężkim tygodniu czy o formę spędzania wolnego czasu? O co chodzi? Przypuszczam, że nie zastanawiał się Pan nad tym. Albo właśnie się zastanawiał – stąd pytanie.
Po pierwsze, kropla alkoholu zaburza procesy w organizmie – bo jesteśmy wielką fabryką chemiczną, w której zachodzą miliony procesów, przemian itd.. Tak to jest skonstruowane, że żyjemy dzięki temu, że to się dzieje. Nie kontrolujemy tego – nie musimy. A 2-3 piwa to dla organizmu stan krytyczny. Od strony chemicznej zmienia się wszystko (stąd różne głupoty wpadają ludziom do głowy po alkoholu:). Odradzam włączanie alkoholu do diety skoro włożył Pan tyle pracy i osiągnął wspaniały sukces. Może znajdzie Pan inne sposoby relaksowania się i spędzania wolnego czasu. Jest Pan zapewne przystojnym, a na dokładkę wysportowanym mężczyzną. Czas na parkiecie z kimś takim (dodatkowo trzeźwym) to jest marzenie chyba każdej kobiety. Niech Pan poszuka takiej formy spędzania wolnego czasu, która pomoże Panu utrzymać formę:) Po prostu.
Dodatkowo, alkohol wyłącza ten mechanizm, który odpowiada za dyscyplinę. Po alkoholu łatwiej sięgamy po przekąski, dodatkowe jedzenie spoza planu, pogarsza nam się kondycja, więc sport na drugi dzień po piciu, jakoś się nie udaje. I czujemy się jak jednak wielka porażka:D – ja tak mam, więc nie piję. I dzielę się tym właśnie teraz:)
Jednak – żeby nie brzmieć tak radykalnie – wiem, że organizm mężczyzn inaczej metabolizuje alkohol. Znam wielu wspaniale zbudowanych mężczyzn, którzy czasem pozwalają sobie na alkohol i żyją. Jeśli upiera się Pan przy tym, żeby pić piwo 1 x tydz, koniecznie niech Pan sprawdzi, jak to zadziała na Pana. Możliwe, że włączenie alkoholu do tej cudownej zbilansowanej diety, która przyniosła Panu sukces jest możliwe. Nie mam pojęcia, jak Pan zbilansuje makro – bo w piwie nie ma Pan nic ponad tonę prostych węglowodanów, które trzeba by zaraz wybiegać – a po alkoholu jakoś trudno o dyscyplinę 😀
Generalnie mistrzowie w kulturystyce nie piją. Jeśli dotarł Pan do tego wymarzonego punktu, to niech Pan potraktuje siebie jak mistrza, a swoje ciało jak dzieło sztuki:D Szkoda zmarnować taki potencjał puszką piwa:D
Pozdrawiam:) Proszę skorzystać z gratisowej konsultacji, popracujemy nad tym, żeby znaleźć najlepsze i najbardziej wspierające Pana sukces strategie relaksowania i spędzania wolnego czasu:)
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D