Uwielbiam nuggetsy. Gdy je zjadam czuję się jak dziecko i mam przy tym wielki zaciesz. Tyle, że zjadam te domowe, bo inne nie przejdą mi przez usta. Nie wiem, jak Wy, ale ja lubię czuć smak prawdziwego jedzenia, a nuggetsy z mrożonki lub te z popularnej restauracji to jakaś pomyłka. A są tak proste w przygotowaniu:D
Nuggetsy są zwykle z kurczaka lub z indyka, ale zdarzyło mi się przygotować w podobny sposób wieprzowinę (kurczak wygrywa). Co wyróżnia te moje? Przede wszystkim zmieniamy wszystkie dziwne odżywczo składniki na bardziej sprzyjające zdrowiu i długowieczności:D Zobaczcie, w moim przepisie nie ma ani mąki, ani bułki mielonej, ani… smażenia. Za to odzyskujemy 20 minut na przeczytanie rozdziału ulubionej książki lub na położenie maseczki na twarz. Lubicie? Założę się, że lubicie:D
Moniko, ale ile można jeść tego nudnego kurczaka?
Dlaczego gdy chcesz zmienić styl życia wszędzie widzisz pierś kurczaka? Bo zawiera najwięcej przyswajalnego białka spośród innych dostępnych produktów. A jak zjadasz białko, to łatwiej radzisz sobie z ochotą na słodycze. I w ogóle z uczuciem głodu. Dodatkowo, jeśli ćwiczysz, to „dokarmiasz” swoje mięśnie najlepszej jakości białkiem, czyli tym z mięsa kurczaka. Tylko, ileż można jeść tego nudnego kurczaka? Można:D A jak zrobisz więcej na kolację – to masz sensowne jedzenie do zabrania ze sobą na drugi dzień, gdziekolwiek zechcesz. Możesz zjadać na zimno lub po podgrzaniu. Ja lubię na zimno.
Żeby przygotować weź:
- pierś z kurczaka lub indyka,
- jajo (ew. białko)
- płatki kukurydziane nie słodzone lub/i wiórki kokosowe.
W wersji podstawowej robisz jak zapewne znasz: kawałki mięsa moczysz w rozbełtanym jaju, a potem obtaczasz w płatkach lub wiórkach. Następnie układasz na blasze i wstawiasz do piekarnika na kilkanaście minut (180 stopni/ok. 20 minut). UWAGA! Na blasze to na blasze. W naczyniu z przykryciem zrobić Ci się glut.
Możesz też poeksperymentować i jajo zastąpić chrzanem (uwielbiam) lub musztardą, a nawet koncentratem pomidorowym.
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D