Intuicja
Dlaczego niektórzy seniorzy są ekspertami w swoich dziedzinach, choć nawet nie ogarniają swojej codzienności?
Piszę artykuł na temat intuicji i … taki do mnie wiersz przyszedł.
Czasem, w moim życiu łatwiej o metaforę, niż o konkret. Albo to lubisz i cenisz, albo nie. Jeśli byś chciała zostać moją klientką, to prędzej, czy później przejdziesz „test metaforą” 😀
Ludzie myślą, że w intuicji chodzi ten wzbierający bąbel. Że jak poczujesz coś mocno, w ciele, to to jest właśnie intuicja.
Bardzo łatwo ją wtedy pomylić z bólem brzucha.
Intuicja. Co to?
W moim odczuciu, dużo ważniejsze w pielęgnowaniu intuicji, jest odkrycie, że jest się posiadaczem, tego subtelnego, wewnętrznego koryta, którym wiedza i doświadczenie przypływają, gdy ich potrzeba.
Można powiedzieć, że subtelności ukryte są w zawiłościach: zapachach, dźwiękach, tonach i półtonach. To nie są aspekty, które łatwo opisuje się w podręcznikach, ani o których łatwo się mówi podczas warsztatów. Trzeba po stokroć dotknąć maszyny i poczuć, jak wibruje, żeby móc w końcu powiedzieć, że wiem, jak TO powinno „chodzić”.
To samo w kuchni. To samo podczas konsultacji. To samo podczas ćwiczeń na siłowni.
Intuicja, a wiedza ekspercka.
To podejście tłumaczy, czym w praktyce jest wiedza ekspercka. I dlaczego nie da się jej łatwo naśladować. I dlaczego seniorzy, którzy z – powodu chorób wieku starczego – z trudem panują nad swoją codziennością, bywają tak dobrzy w swoich zawodowych dziedzinach.
Wymarzyłam sobie kiedyś, że będę ekspertem od motywacji w odchudzaniu. Ale intuicja zaprowadziła mnie do pracy z człowiekiem. Zostałam więc specjalistką od pracy z ludźmi. Mali, duzi, starzy, młodzi, kobiety, mężczyźni, singielki i pary.
To fascynujące, że ja mogę uczestniczyć w tym, jak odkrywają własne, podskórne prądy. I że ze mną trochę mniej ich piecze, gdy bąbel poznania pęka 😀 Mam intuicję do tej pracy.
A Ty, do czego masz intuicję?
O intuicji przeczytasz też:
Dobry podręcznik na temat intuicji
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D