Z takim nastawieniem, wiadomo co się dzieje: frustracja, niechęć i nieładne myśli na własny temat. To z całą pewnością nie sprzyja zmianie nawyków, które przez długie lata wychowania utrwalają się jako konieczne do przetrwania.
Wiele ze znanych mi kobiet podejmuje też działania – bez wyznaczania działań ani celów: bez kontroli wagi, bez określenia wagi docelowej ani przybliżonego czasu na osiągnięcie sukcesu. Gdy zwracam na to uwagę stwierdzają, że poznają, że schudły po ubraniach lub poczują to po sobie. W odchudzaniu jednak ważna jest precyzja. Tak samo jak w biznesie: im więcej konkretów, tym jaśniejszy sposób na osiągnięcie celu.
Dlatego właśnie tak ważne jest określenie punktu wyjścia i punktu docelowego.
Dlatego też ważne jest zrobienie „fotografii” dnia osoby pragnącej schudnąć: o której, co i jaką ilość zjada w ciągu dnia; jaką porcję ruchu zażyła; jak się czuje; co jej służy i co z całą pewnością nie…
Dlatego życie świadome sprzyja skuteczności w odchudzaniu. Oszukiwanie w tym procesie prowadzi do niechcianych emocji. A to właśnie one w pierwszej kolejności blokują dostęp do tej części własnego ja, która odpowiada za racjonalne decyzje. Aby schudnąć należy bowiem – często – dokonać radykalnego zwrotu w swoim życiu. Małe kroki to po prostu kolejne drobne działania, które oszukują umysł. Sprawiają, że przestaje on wyłapywać negatywne informacje z rzeczywistości, bo nie widzi zagrożenia.
Bo ludzki umysł jest naprawdę głupi…
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D