Wracałam z chłopakami do domu i gdzieś między lodami a jagodzianką takie oto zdanie do mnie przyszło… Pozwolić życiu się dziać…
Gdy mam to zdanie w głowie, to projektuje mi się masa pozytywnych uczuć, wrażeń a także wspomnień. Czytam je jak najciekawszą książkę, z której wynika, że w życiu ważne jest wszystko:
- luz, bo przyciąga najlepsze zdarzenia;
- radość, bo przywołuje wspaniałych ludzi,
- przyjemności, bo bez nich byłoby inaczej,
- gotowość na to co niespodziewane: na brak i na obfitość, na smutek i śmiech – do łez…
Gdy się odchudzasz masz dwa wyjścia: stale myśleć o tym, czego ci brakuje i głodować lub poddać się swojemu życiu i rozkoszować się nim w całości. Dotykać siebie taką jaką jesteś, widzieć się w lustrze bez upięknień, jeść 5 razy dziennie, biegać, skakać, czytać, spotykać się z przyjaciółmi. Potrzebujesz tylko pozwolić życiu się dziać… Mimo nadwagi, mimo złego humoru, mimo wszystko…
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D