Zamarzyłam, żeby po Nowym Roku zebrać i wydać to, co powstało do tej
pory w ładnej i jednocześnie praktycznej formie. Może tomik? Może zestaw
„prac domowych” dla moich Klientów? I do tego
kilka odczytów na ośmielenie siebie:) Przy świecach, przy dobrym winku,
w przyjaznym miejscu:) Jeszcze potrzebuję pomyśleć, ale czuję już tę
radość, gdy będę przyjmować gości:) I to onieśmielenie, które towarzyszy
robieniu nowych rzeczy:)
Czasem wykorzystuję moje wiersze w
pracy z Klientami. Dostają jeden do domu, żeby podumać, żeby się
zatrzymać w codziennej gonitwie…
Ja same wróciłam do pisania
kilka lat temu – dzięki pracy z moim coachem. Nie wiedziałam wtedy jak
potężną moc uśpiłam w sobie. A gdy się obudziłam to zaczęły się dziać
cuda. A potem stworzyłam Gabinet. Żeby wspierać ludzi w tworzeniu
cudów… Gdy słyszę, jak moi Klienci w ciągu kilku dni załatwiają
sprawy, z którymi nie radzili sobie przez kilka ostatnich lat to jestem
szczęśliwa. I do tej atmosfery zapraszam:)
Teraz szukam
zgrabnej pointy dla wiersza o relacji z Bogiem… czyli naprawdę z kim?
Jak widzicie początek jakoś poszedł, a koniec potrzebuje inspiracji…
Czasami trwa to chwilę, innym razem rodzi się tygodniami…

Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D