Jak zaskoczyć gości?

Ta sałata to był taki mój  mini eksperyment z tradycją.

Przyjechali rodzice męża i potrzebowałam ich czymś ugościć. A że u nas w domu stół gościnny w stylu „obżeramy się” jakoś nie funkcjonuje, to zawsze szukam sposobu, żeby było wystarczająco dobrze.

Was też zachęcam, żeby odchodzić od uginających się stołów na rzecz tego, co zrobi wrażenie. Bo wiecie, to było kiedyś, że gospodyni wystawiała wszystko, co miała na stół. A że miała mało, to wystawiała, co miała. Znacie to: „Czym chata bogata…”.

Współczesna gospodyni musi radzić sobie inaczej, bo w tej obfitości wszystkiego… nie ma szans, żeby było mało.

A ta sałata powstaje tak:

  • smażysz kurczaka na patelni bez tłuszczu, a najczęściej masz  go przecież, bo został z wczorajszego obiadu:P Koniecznie dopraw go ostrą papryką.
  • jarmuż smażysz na tej samej patelni, z odrobina oliwy. Tak ze 3-4 minuty. Aż zmięknie.
  • kaszę gotujesz,
  • a seler naciowy siekasz.

Na to wszystko skrapiasz sosem vinegrette (oliwa, ocet winny, sól, pieprz).

Możesz dodać pomidory kotailowe, wtedy będzie bardziej kolorowo.

Można? Można! Smacznego!

A rodzice tradycjonaliści dostali przecież ukochany kotlet i znajomą kaszę:P

Inspiracja pochodzi z magazynu „Kuchnia”, który namiętnie kupuję. Marzec 2018; str. 20.

Opt In Image

Bądź ze mną w kontakcie!

Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D

    Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych i handlowych, w tym otrzymywanie newslettera od "Zasmakuj w życiu"