Stały związek też wymaga uwagi. Masz jeszcze ten pazur?

Co zrobić, aby płomień w stałym związku zapłonął na nowo?

Ilo nie mogła się doczekać, kiedy się spotkamy na żywo. Dzwoniła do mnie, co drugi dzień i upewniała się, że termin się nie przesunie i że damy radę.

Wszystko dlatego, że bardzo, ale to bardzo, potrzebowała wsparcia. Czuła, że jej związek wymaga naprawy, ale nie miała pojęcia, które miejsce lepić. Z jednego miejsca wiało nudą – z innego zazdrością, a wszystko w otoczeniu mądrych, choć nie zawsze czułych, przekonań o odpowiedzialności rodzicielskiej.

Doświadczenie nauczyło Ilo, że lepiej być uważnym tam, gdzie potrzeba, niż po omacku szukać rozwiązania.

Stały związek. Po czym poznać, że w związku, coś jest nie tak?

Po czym Ilo poznawała, że w związku coś jest nie tak? Wiedziała przede wszystkim, że jest inaczej, niż dawniej. Że w sytuacjach, które kiedyś były  dla pary radością i zabawą, zrobiło się z czasem straszno. Bywały chwile, gdy przemęczona wychodziła z domu do przyjaciół…, ale nim do nich doszła… jej partner już tam był. I to z dzieciakami. Odbierał jej brakujące chwile relaksu i drobnymi mikrodyskryminacjami podważał uczucie pewności siebie.

Próbowała rozmawiać o tym z koleżankami, ale zazwyczaj się to nie udawało. Kobiety zajęte logistyką domową i życiem zawodowym, nie są nastawione na słuchanie przyjaciółek. Już prędzej naleją do kieliszka schłodzone wino i udzielą szybkiej rady, niż zatrzymają się, aby wsłuchać się w prawdziwą historię człowieka.

Dlatego ludzie potrzebuję ekspertów: terapeutów, coachów, trenerów mentalnych, nauczycieli. Nie po to, żeby ktoś powiedział im, „jak żyć”. Ale po to, żeby – gdy trzeba – był i wspierał: odpowiednim słowem, inspiracją, zachętą do zmiany perspektywy, nazwaniem emocji przelewających się przez ciało i umysł, doświadczeniem przy tworzeniu planu zmiany i inne…

Z perspektywy eksperckiej, człowiek nie jest materiałem do naprawy. Jest, jaki jest. I umie podejmować najlepsze dla siebie decyzje. Nie ma potrzeby nim kierować.

Stały związek. Gdy płomień gaśnie…

Dlatego Ilo czekała na spotkanie ze mną tak niecierpliwie. Miała pytania, których nie mogła zadać nikomu innemu. Bo jak powiedzieć wspólnym przyjaciołom, że małżeństwo wpadło w idiotyczny schemat, gdy i oni siedzą w tym samym po uszy?

Częsty w Polsce schemat: mężczyzna najpierw staje na rzęsach, aby zdobyć kobietę swojego życia, a gdy się to mu udaje, zamyka ją w kuchni, z dziećmi. To się nazywa logistyka domowa i nie ma przed nią ucieczki. Potem sam wraca do swoich pasji. Wszystko w otoczeniu sukcesu i dobrobytu oparte na słowach: – kochanie, stać nas na to, abyś nie pracowała; – kochanie, stać nas na dom… Zawsze tego chciałaś… (O tym, że to w środku lasu i z dala od ludzi, od teatrów, kin i kawiarni zapomina…).

Mama, żona, gospodyni… I co jeszcze?

Ilo pragnęła ponad wszystko pogodzić role mamy, żony, gospodyni. Marzyła o cudownym domu dla swoich dzieci, ale chciała też zajmować się innymi sprawach, niż ceny w Lidlu i przepisy na serniki. Nie jest typem kobiety, który broni się przed pracami domowymi, ale ma ambitną głowę i marzy o własnych osiągnięciach zawodowych. Nie zauważyła, kiedy wpadła w schemat, który ograniczył jej możliwości do dwóch ról: macierzyńskiej i gospodarskiej.

Nie zauważyła, bo w takim schemacie się wychowała.

Stały związek. Kobieca doba nigdy się nie kończy

Bo gdzie okiem sięgnąć kobiety zajmują się sprawami domowymi, a życie zawodowe jakoś godzą z rodzinnym. Na to, aby zarządzać domem, tak jak zarządza się firmą czy projektem kobiety nie mają już miejsca. Kobieca doba nigdy się nie kończy, a szczególnie wtedy, gdy bizneswoman zamykają swoje kompetencje w biurkach, o 17-ej.

A tym artykule przeczytasz o tym, czego warto się uczyć, aby posiadać kompetencje przyszłości. Oraz, czego warto uczyć córki, siostrzenice, bratanice, aby miały dobre, spełnione życie.

W męskim świecie…

Tak samo było u Ilo. Jako właścicielka małej firmy architektonicznej musiała pokonać niejedną trudność, aby zrealizować swoje cele. W męskim świecie, nie ma mowy o pędzeniu do domu: na karmienie, zakupy, czy do przedszkola. Jeszcze miała nadzieję, że da radę pracować w domu, z doskoku (zwolniła się więc z regularnej pracy i przeszła na freelance – wszystko pod czujnym i wspierającym okiem partnera), ale im bardziej pochłaniało ją życie rodzinne, tym rzadziej dzwonił telefon w sprawie kontraktu.

Macierzyństwo jest dla Ciebie siłą napędową, czy obciążeniem i blokadą? Share on X

Na szczęście, w trakcie naszej rozmowy, zrozumiała, że wybór, którego dokonała w pierwszych dniach macierzyństwa nie musi determinować jej całego życia. I że szczęśliwa, samodzielna, wymagająca mama może lepiej wspierać swoje dzieci. Macierzyństwo może być motywującym wątkiem życia kobiety – nie obciążeniem i blokadą. I tylko jeszcze trzeba wymyślić od czego zacząć.

Ale, jeśli decydujesz się zostać mamą na cały etat, poznaj moje doświadczenie – i zrób to lepiej. W tym filmie więcej informacji

– Przecież mój mąż zakochał się w kobiecie z pazurem – mówi Ilo na zakończenie spotkania i już, już jest gotowa lecieć żeby ten pazur wszystkim pokazać. Siedzi na brzeżku kanapy, a oczy jej błyszczą z ciekawości. I tylko po chwili dodaje zmartwiona:
 Tylko gdzie jest mój pazur?! – a po chwili zastanowienia dodaje:
 Zacznę od tego, żeby go wyszlifować – żeby błyszczał z daleka. Jak mój mąż ma wiedzieć, że on istnieje, skoro ja sama zapomniałam, że go mam i mogę używać?


A Ty? Masz jeszcze swój pazur?
Jeśli chcesz go wypolerować, to chodź po konsultację wstępną z Moniką Kurdej. Zaczniemy (a właściwie Ty zaczniesz – a ja Ci pomogę zobaczyć w czym utknęłaś i znaleźć właściwą drogę wyjścia z tej sytuacji) i od razu ustalimy, co dalej.

Przeczytaj też: Jak schudnę, będę mieć więcej do zaoferowania

Opt In Image

Bądź ze mną w kontakcie!

Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D

    Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych i handlowych, w tym otrzymywanie newslettera od "Zasmakuj w życiu"