Wspomnienia z pandemii.

Co chcesz pamiętać z tej pandemii?

Już, już, już! Już! Już za momencik! Pełne otwarcie, luz i wolność!

Jak będziesz świętować? Jakie będziesz mieć wspomnienia z pandemii?

Ja mam takiego specjalnego fisia, na punkcie świętowania, że… lubię. A szczególnie lubię celebrować ważne momenty w życiu. Dobrze wiem, że są rzeczy, których nie da się świętować drugi raz, dlatego bywam nieustępliwa w tej dziedzinie.

Taka postawa pomaga lepiej zapamiętać to, co chcę. Wolę to, niż pamięć o tym, czego nie chcę pamiętać. Jeśli tego nie zrobię, za 10 lat, mój zmęczony i sfrustrowany mózg podrzuci mi to, co zna, czyli frustrację, zmęczenie, złość i bezsilność.

A tymczasem, powrót do normalności jest naprawdę waaaarty zapamiętania. Popracuj nad tym, bo jeśli nie, za 10 lat, gdy dzieci albo wnuki zapytają Cię, jak to było, gdy była pandemia, odpowiesz:

– A idź! Nawet nie pytaj!
– Dramat!
– Tragedia!
– To była jedna wielka ściema i nikt nie poszedł za nią siedzieć!! Posuń się, muszę się napić!

Wspomnienia z pandemii. Co chcesz pamiętać z tej pandemii za 10 lat?

Dlatego, zachęcam Cię, zadaj sobie pytanie o to, co chcesz pamiętać z tej pandemii, za 10 lat? To trwało bardzo długo – na pewno wydarzyło się w Twoim życiu coś, co Ci się podobało. Albo doświadczyłaś czegoś, co zmieniło Twój sposób patrzenia na różne sprawy?

To mocne pytanie znalazłam w książce „Sztuka tworzenia wspomnień” Meika Wikinga. Uruchomiło mnie ono do przemyślenia własnej postawy względem pandemii, lockdownu oraz do zweryfikowania wspomnień. Poniżej lista rzeczy i spraw, które chcę pamiętać – może Cię zainspiruje. I wtedy okaże się, że oprócz marazmu, zniechęcenia i depresji, doświadczyłaś też:

– pięknej podróży, w którą wybrałaś się z przyjaciółmi – my ruszyliśmy do Włoch i mieliśmy je niemal dla siebie;

– tzw. powrotu do kariery – ja po 18-u latach wróciłam do pracy w szkole, jako nauczyciel języka polskiego… i okazało się, że bardzo dużo pozytywności wnosi to zajęcie do mojego życia; a także do mojej praktyki, jako coach i terapeuta;

– nieznanej bliskości w związku/małżeństwie – dopiero teraz, po roku – dosłownie – spędzonym razem pod jednym dachem, ja i mój mąż dobrze wiemy, jakimi jesteśmy dla siebie partnerami i ile w nas miłosnej energii;

– siły i energii zielonych koktajli;

– niezwykłych spotkań – ja z moją przyjaciółką, Anetą, spotykałyśmy się w nowej scenerii i w nowych okolicznościach przyrody, podczas spacerów z psami;

– mężowej kuchni – chleby, pizze, foccacie, naleśniki, kluski – i to nie pozostało bez wpływu na moją talię:P

A także:

– to wszystko trwało tak długo, że zdążyłam wyjść z kontuzji kręgosłupa, której doświadczyłam na samym początku pandemii. Teraz, krok po kroku, wracam do biegania,

– zapragnęłam własnego miejsca gdzieś na wsi i wśród zieleni, a myślałam, że jestem okropnym mieszczuchem,

– zaczęłam i skończyłam bardzo intensywny i ciekawy kurs, dzięki któremu z pełną odpowiedzialnością mogę i chcę pracować z parami; A TUTAJ materiały dotyczące miłości, związków, singlowania, podrywania, flirtowania. Polecam. TUTAJ ZAŚ darmowy materiał, który pomoże Ci odkryć, jaki jest Twój związek/

– strajkowałam (strajki kobiet) i tyyyyle nauczyłam się o zaangażowaniu obywatelskim; zrozumiałam, że większość problemów w moim życiu brało się z mojej buntowniczej natury – zaczęłam więc nią bardziej świadomie zarządzać. Tutaj artykuł o tym, jak być niepokorną (jeśli potrzebujesz);

– zmieniłam podejście do żeńskich końcówek – polubiłam i stosuję; jestem coacherką, trenerką, autorką, nauczycielką, prelegentką, ekspertką. Lubię ten nasz polski język.

– odkryłam, że jestem czymś więcej, niż wielką maszyną do spalania tlenu; w najgorszych momentach w tej pandemii, przy życiu trzymały mnie spotkania z literaturą i sztuką. Wcześniej brałam to na intelekt: „trzeba się trochę znać – wykształceni ludzie się znają na sztuce”. Teraz już wiem, co daje człowiekowi obcowanie ze sztuką… I skąd te ceny za wspaniałe dzieła…

– to trwało tak długo, że nauczyłam się angielskiego 😛

Jak tworzyć wspomnienia z pandemii?

Ty również zrób sobie taką listę rzeczy, które chcesz pamiętać po zakończeniu pandemii. Dzięki temu, pozostaną w Tobie nie tylko emocje, a właściwie 3-sekundowe przebłyski, frustracji, złości, niechęci, bezradności, ale też odczucia związane z tym, co okazało się dla Ciebie ważne. Znajdź wolną chwilę, siądź i przeskanuj takie obszary życia, jak:

  • przyjaciele: poznałaś kogoś nowego? a może poznałaś kogoś od całkiem innej strony?
  • zmysły: zjadłaś coś specjalnego? zmęczyłaś się przy jakiejś czynności? zobaczyłaś coś, co stoi Ci przed oczami? usłyszałaś coś, do czego chciałabyś wracać (muzyka, ale też słowa),
  • dom, ogród, otoczenie: zmieniłaś coś w swoim otoczeniu? nauczyłaś się lepiej zarządzać gospodarstwem domowym? udało Ci się zaangażować domowników do działań na rzecz wspólnej przestrzeni? zaczęliście cos robić razem? A może właśnie przestaliście?
  • coś wyjątkowego: zrobiłaś coś pierwszy raz? a może ostatni? przydarzyło Ci się coś żenującego? (warto nauczyć się opowiadać o tym historię) odkryłaś coś ważnego?

O ileż lepiej, dla zdrowia psychicznego i dla równowagi, jest zapamiętać smak domowego chleba i radość z jaką zajadaliśmy się nim (ze świeżym masłem), niż frustrację wynikającą z przebywania w jednej, ciągle tej samej przestrzeni i patrzenia na siebie bykiem.

Reszta to technikalia: zdjęcia, kapsuły czasu, listy, opowiadania, zapachy itd. Wszystko, byle przywoływało to, co chcesz, aby zostało przywołane. Ja na pewno będę chciała napisać opowiadanie, dzięki któremu zamknę ten przedziwny czas w skondensowaną treść. Z dużym prawdopodobieństwem nakręcę film, który opublikuję na YT. Ty też znajdź dla siebie też praktyczną formę.


A jeśli ta pandemia obudziła w Tobie wiele wątpliwości dotyczących życia, albo wpłynęła na Twój związek, albo sprawiła, że przewartościowałaś swoje życie i potrzebujesz wsparcia, w niektórych tematach: osobistych i zawodowych. Daj mi znać. Od tego jestem coachem, terapeutą, nauczycielem, aby pomagać Ci mądrze przechodzić przez Twoje metamorfozy.

Opt In Image

Bądź ze mną w kontakcie!

Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D

    Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych i handlowych, w tym otrzymywanie newslettera od "Zasmakuj w życiu"