Czy wiesz, że ludzie do terapeuty, coacha, pomagacza przychodzą po magię? Czasem są tak zmęczeni próbami samodzielnego poradzenia sobie z trudnościami – które kończą się wyzywaniem siebie nawzajem, przeklinaniem, też samego siebie – że jedyne o czym marzą, to czary. I jeszcze, żeby przestać się kłócić.
I mają rację. Każdy z nas, pomagaczy, ma swoją magię. Jeśli i Ty tego potrzebujesz – szukasz we właściwym miejscu.
Oprócz wielu kompetencji, których wymaga sztuka terapii, czarodziej od pomagania musi mieć bogate słownictwo i umiejętność posługiwania się nim w sposób adekwatny. Używamy słów, zamiast gryźć, rzucać przedmiotami czy kopać. Także wtedy, gdy w grę wchodzą emocje.
Jak przestać się kłócić?
Praca z terapeutą to bezcenny czas poświęcony nauce rozmowy. Można się wiele dowiedzieć o sobie i o partnerze, jeśli skupić się na kontakcie. A z udziałem terapeuty, to jest ważne także dlatego, że umie on powstrzymać rozpędzony pociąg oczekiwań lub/i wzajemnych pretensji. Kontakt z rozemocjonowanym partnerem nie jest wtedy niebezpieczny, a ludzie mogą – jeśli chcą – dużo zmienić w związku, kiedy wreszcie się słyszą.
Słowa i gesty przetłumaczone partnerowi na język, który rozumie, nabierają sensu i wnoszą jakość do relacji.
Gdy ja pracuję z parami, korzystam z modelu 4 kroków wg Marshalla Rosenberga. Ważnym momentem dla ludzi jest odkrycie słów nazywających emocje i stany. Poniżej podaję baaaardzo krótką listę. Sprawdź, które z tych nazwanych emocji czujesz najczęściej w relacji z partnerem, z sobą.
Strach, niecierpliwość, życzliwość, miłość, duma, zazdrość, smutek, radość, odwaga, rozczarowanie, gniew, wiara w siebie,a także: satysfakcja, ulga, podekscytowanie, lęk, samotność, przerażenie, wstyd, poczucie winy, tęsknota, nienawiść, furia, pogarda, złość, robawienie, zachwyt, szczęście, zaskoczenie, żądza, pociąg, czułość, zadowolenie, opiekuńczość.
Jakich słów użyć, by przestać się kłócić?
Aby para mogła doświadczać intymności i czułości na wielu poziomach, musi umieć o tym sobie powiedzieć. Gdy ludziom brakuje słów, do ich serc wkrada się uczucie bycia niezrozumianą/niezrozumianym w relacji. Nienazwana emocja, która utrzymuje się przez lata, ma moc, aby regularnie uruchamiać cykl nieprzyjemnych dla partnera/partnerki reakcji. A gdy się nie wie, jaką trudną emocję się nosi w sobie, to nie można właściwie jej zaradzić. Koło zmęczenia sobą, związkiem, wypalenia i frustracji się zamyka.
Jeśli chcesz tworzyć w swoim związku atmosferę rozmowy i zrozumienia używaj tych słów, które podałam wyżej; dodaj do tego aktywne słuchanie i autentyczną ciekawość; odejmij doradzanie i ocenianie – i już masz gotowy przepis na sprawne rozwijanie relacji lub podnoszenie jej po kryzysie.
Daj znać, np. w komentarzu, która z wymienionych emocji najdłużej zalega w Twoim sercu nienazwana.Jeśli czujesz się zmęczona swoją relacją; czujesz brak spójności między tym, co dajesz i co otrzymujesz w związku; pragniesz bardziej jakościowego kontaktu z partnerem, chcesz czuć się prawdziwie częścią jego życia – zapraszam po konsultacje.
Nazywam się Monika Kurdej. Jestem terapeutką par, psychodietetyczką, nauczycielką, trenerką. Pomagam zapracowanym i zmęczonym ludziom lepiej się o siebie zatroszczyć. Pracuję z parami, które chcą lepiej się zrozumieć i się porozumieć. Też z osobami, które potrzebują odbudować siły witalne po okresie wypalenia, przepracowania i przeciążenia.
Bywa też tak, że fundamentem związku jest strach i niepewność. To mocne emocje, które mają siłę przywiązywania ludzi do siebie. Krzyki, przekleństwa uruchamiają kolejne poziomy agresji, która staje się niekiedy – dla niektórych – dowodem na to, że on/ona kocha, że jej/jemu zależy.
Jeśli jesteś w takiej sytuacji, to miej jasność, że dobra rozmowa dla Was to za mało. Budowanie zdrowego związku w oparciu o agresję nie jest możliwe. Wy musicie zacząć inaczej. Ale – spokojnie – dopóki to, co robicie Wam nie przeszkadza i nie wpływa negatywnie na rozwój Waszych dzieci – nikomu nic do tego, jak Wam się układa.
Język czułości, wrażliwości i empatii w związku
Dobrym sposobem na rozwijanie języka czułości, wrażliwości, empatii jest czytanie. Poezja, ale też proza – to skarbnice potrzebnych w związkach słów. Mają moc zatrzymać nas, wywołać refleksję, podsuwają też ciekawe tematy do rozmów.
Jeśli Twój związek cierpi z powodu rutyny i obydwoje koncentrujecie się na zadaniach, żyjecie z kalendarzem w ręku i brakuje Wam spontaniczności i energii – kto wie, może właśnie to Wy powinniście umawiać się na sesje wspólnego czytania, albo czytać te same książki, o których potem porozmawiacie. Bo najgorzej jest w tych związkach, gdy partnerzy nie mają sobie już nic ciekawego do powiedzenia. Literatura ma moc.
Bądź ze mną w kontakcie!
Zapisz się do newslettera, który wysyłam zwykle raz w tygodniu. Będziesz wtedy zawsze na bieżąco z tym, co u mnie i u moich klientów. A w ogóle, to lepiej mi pisać, dla tych, którzy czekają - nie dla wszystkich:D